piątek, 31 lipca 2015

✯ Home / aplikacje ✯

Hejka, ostatnio większość czasu w tym tygodniu spędziłem w domu, bądź na podwórku obok domu. Mimo to nie mam czasu się "ogarnąć". Ułożyć włosy, założyć soczewki, fajnie się ubrać, po prostu "looking good and feeling fine" NIE.. W tym tygodniu jestem leniwy trochę leniwy aby to zrobić, zresztą moje wstawienie z łóżka prawie po południu sprawia, że nie opłaca się tego robić :D (hahaha) Jutro od rana będę już na nogach więc wezmę się za siebie i swoje wakacyjne postanowienia :) Dziś ostatni dzień lipca, jutro pierwszy dzień sierpnia. Czas bardzo szybko płynie. Za miesiąc zaczynam nową szkoła, dziwnie się czuję. Trzeba będzie jakoś sobie rozplanować sierpień aby zrealizować większość moich pomysłów, które krążą mi po głowie :) Mam tyle możliwości, muszę z nich korzystać. OK jeśli chodzi o moją działalność w internecie, ostatnio zacząłem korzystać z takich aplikacji jak Instagram i Snapchat :) Poniżej znajdziecie moje nicki do tych aplikacji, zapraszam! :)

Instagram: igorkluczyk
Snapchat: @igorkluczyk

Ostatnio myślałem o moim blogu i doszedłem do wniosku, że częściej będę dodawać na niego TAGi oraz inne tematyczne posty aby było ciekawiej :) Już mam kilka fajnych pomysłów, wystarczą tylko chęci...

Igor Kluczyński

środa, 29 lipca 2015

✯ Jeszcze się uczę ✯

Hejka, ten post będzie próbnym postem, choć będzie wyglądać jak poprzednie :) Zmierzam do tego, że w poniedziałek kupiłem sobie nowy telefon i zainstalowałem na nim aplikacje Blogger'a która chciałbym przetestować :) Dobra biorę się do roboty... W niedzielę nic nie robiłem nie było kompletnie o czym pisać. Następnego dnia w poniedziałek prawie cały dzień byłem w Sulechowie :) O 10:00 odwiedźiłem mojego przyjaciela. Byłem u niego dość sporo czasu, a z tego względu, że ma remont w domu i nie było nic do roboty poszedłem z nim do sklepu kupić materiał do robienia gumowych bransoletek :) Jak ostatnio pisałem, wkręciłem się w robienie tych ozdób. Razem zaczęliśmy je robić przy czym rozmawialiśmy i śmialiśmy się przy okazji. Około godziny 16.00 poszedłem kupić telefon. Kupiłem Sony Xperia E3, poprzednio miałem Sony Xperia E. Do tej pory jeszcze się uczę i poznaje nowe funkcje tego telefonu, ale jak na razie bardzo dobrze spełnia swoje zadanie :) Warto było ciężko pracować aby zarobić na niego. Po zakupach spotkałem się z przyjaciółmi z którymi się umówiłem nieco później. Poszedliśmy na pizze, a następnie trochę pochodziliśmy po mieście. Było zabawnie, w końcu fajniej jest spotykać się w ekipie :) W Sulechowie byłem do 22:00. Sam nie wiem jak mogłem tak długo tam siedzieć,  zresztą, że moi rodzice się na to zgodzili :D Wróciłem spokojnie i bezpiecznie do domu po czym poszedłem spać, następnego dnia czekała mnie praca.
A więc jak już piszę, w wtorek rano byłem z tatą w stajni. Było tam trochę do roboty więc pomagałem. Gdy po południu skończyliśmy resztę dnia spędziłem w domu. Odwiedził mnie kolega z którym skakałem na trampolinie. Dzisiejszy dzień też w większości przesiedziałem w domu, lecz najpierw około 14.00 byłem na wizycie u dentysty z mamą. Sporo tam czekaliśmy bo, aż godzinę! :o Jestem osobą cierpliwą, więc jakoś to przebolałem :) Resztę dnia kosiłem trawnik na podwórku. W ten sposób znów upłynęło sporo czasu. Ostatnio naprawdę mi go braknie, a dziwne bo są wakacje. Muszę zacząć planować sobie dni, będzie mi wtedy łatwiej odkładać cenny czas na naprawdę ważne rzeczy :) Pisząc tego posta czułem się swobodnie, gdyż płynnie wszystko pisze, bez żadnych przycięć i utrudności :) Muszę jedynie przyzwyczaić się do stylu pisania na klawiaturze w nowym telefonie. Za niedługo zacznę częściej dodawać coś nowego na mojego Instagrama i Tumblr'a :) O wszystkim będę was informował. To wszystko z mojej strony, dozobaczenia w następnym poście!  :D

Igor Kluczyński

sobota, 25 lipca 2015

✯ Dziękuję! / imieniny ✯

Hejka, posta chciałbym zacząć podziękowaniami dla czytelników mojego bloga. Dziś na blogu wybiło 50 wyświetleń!!  :D Jestem zaskoczony a zarazem podekscytowany! To naprawdę wiele dla mnie znaczy, ponieważ wiem, że moja działalność na tej stronie kogoś interesuje :) Jeszcze raz serdecznie dziękuję! X Dzisiaj imieniny obchodzili moi rodzice, była mała impreza :) Przyjechało kilka moich kuzynów i kuzynek którymi się opiekowałem :D Impreza szybko minęła, zresztą dochodzi druga w nocy a rodzice nadal jeszcze rozmawiają z gośćmi którzy u nas nocują :) Zachwile idę spać, jednak opiekowanie się młodymi bywa męczące, lecz warto było. Nie myślałem aby pisać tego posta tak późno, jednak z radości musiałem go napisać. Mobilizacja to coś czego potrzebowałem.

Igor Kluczyński

piątek, 24 lipca 2015

TAG: INSPIRACJE

Idziesz ulica bądź jesteś w domu, jest jasno, ciemno. Słyszysz gdzieś muzykę, widzisz obraz, cokolwiek. Każda chwila ma w sobie coś czym inspiruje i zaskakuje. Niby codzienna szarość, a w jej zakamarkach widać tęczowe pola. Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, ty wybierasz w jakim czasie cechujesz siebie i swoje bliskie otoczenie. Twoje może być czarna, moje białe, twoje duże, moje małe. Dwa inne światy, myślenie, spostrzeganie. Wspaniałe jest to, że każdy potrafi być innym a zarazem być sobą. Tak wiele małych kultur łączy się w wielką jedną tworząc coś niesamowitego. Jak z miałej myszy wyrośnie olbrzymi lew. Droga ta niby nie możliwa a jednak istnieje. Niedawno nadeszła ta era gdzie każda rzecz, sytuacja, chwila sprawia, że zmusza do artystycznego, wgłębionego myślenia. Moja chwila nie rzeczywistego postrzegania rozpoczyna się wraz z wybićiem 12 w nocy przez zegar. Wtedy czuję jakby w mojej głowie każda nowa myśl byłaby na wagę złota. Teraz jest, później nie ma. Moja droga niedawno się zaczęła, wciąż otwieram dobre i złe drzwi. Niektóre warto byłoby zamknąć by nie zakłucały czegoś fajnego. Otwórz, zamknij, myśl. Ciężka praca popłaca, to ona się liczy i kreatywność. Trzeba znaleźć dobry moment, chwilę aby zmienić siebie i społeczeństwo na lepsze. Odpowiednie wykorzystaj swój impuls, zegar wciąż tyka i tyka.

Oto mój mały kłębek myśli na temat inspiracji. Narazie jest niewielki ale wierzę w to, że kiedyś po przez dalsze wspaniałe przeżycia i inspirujące mnie rzeczy pokaże siebie światu z całkiem innej strony. Kto powiedział, że artystów trzeba rozumieć...

Igor Kluczyński

✯ Warszawa ✯

Hejka, jestem już w domu :D Wyjazd do Warszawy był niesamowity, przez te trzy dni tak wiele ciekawych rzeczy robiłem, że bez wahania mogę stwierdzić to były najlepsze dni wakacji!!  :D Zacznę od lotu. Wstałem o 05:00 po czym przygotowałem się i z rodziną pojechałem do Nowego Kramska gdzie znajduje się lotnisko. Odprawa trwała jakieś 30 min, zresztą chyba szybko trwała bo nie leciało dużo ludzi. Gdy wszedłem na płytę lotniska, a chwilę później wchodziłem do samolotu czułem zachwyt, ręka zastanawiałem usta aby ukryć jak bardzo się cieszę. To był mój pierwszy lot. Samoloty i lotniska to coś co mnie fascynuje od dłuższego czasu. Nie mogłem doczekać się aż w końcu się wzbijemy w górę. Nadszedł ten czas i rzeczywiście było tak jak myślałem, ekscytująco :) Najpierw za oknem nie było nic widać z powodu mgły, ale gdy przebiliśmy się przez jej grubą warstwę wokoło pogoda była świetna. Chmury od góry były białe jak śnieg i puszyste, coś pięknego. Fajnie było patrzeć na miasta i inne wioski z takiej wysokości. Zaskoczony byłem że do Warszawy lecieliśmy około godziny :D Lądowanie było spokojne. Na lotnisku Chopina w Warszawie odebrała nas ciocia. Przeszliśmy z lotniska na przystanek gdzie pojechaliśmy autobusem miejskim do łazienek warszawskich. Naprawdę spokojne miejsce dla ludzi lubiących odpoczynek i kontakt z przyrodą :) Po spacerze po parku przeszliśmy do centrum Warszawy. Poszliśmy pod pałac kultury gdzie podszedła do nas pani z telewizji "superstacja", pytała się mojej cioci co sądzi o pałacu kultury, oraz czy powinien zostać rozebrany. (haha) Dziwny temat ale w końcu to dziennikarze XD Mój brat robił za mistrza drugiego planu przy nagrywaniu (haha) śmiałem się :D Później zrobiliśmy sobie rodzinnie zdjęcie pod pałacem i poszedlismy na autobus do Modlina. Podróż autobusem to tragedia. Co prawda jechaliśmy jakieś 50 km ale było strasznie nie wygodnie i długo :( Fajnie gdy już byłem u rodziny w Kroczewie :) Odpoczęłem trochę po podróży. Zdołałem przypomnieć sobie jak ostatnio tam byłem kilka lat temu. Czas tak szybko minął. Chciałbym częściej utrzymywać kontakt z rodziną z dalszych stron Polski :) Tego samego dnia z Wujkiem pojechaliśmy nad rzekę Narew. Popłyneliśmy obok starego spichlerzu zbożowego w Modlinie i wpłyneliśmy na Wisłę gdzie była taka mała wyspa.  Na niej był piasek jak na plaży :D Okazało się, że to był rezerwat. Chwilę obchodziliśmy wyspę po czym wróciliśmy. Pod koniec dnia poszliśmy do cukierni na lody. Świetny dzień,będę go dobrze wspominał na długo :) Następnego dnia wstałem jak zwykłe w wakacje, po południu. Cały dzień przybyłem w Kroczewie. Z rodziną rozmawialiśmy i wspominaliśmy stare czasy. Śmialismy się czasem z śmiesznych sytuacji :) To był luźny dzwonek na mazowieckiej wiosce. Ostatniego dnia, czuli dziś wstałem nieco wcześniej. Spakowałem się, przygotowałem to co miałem przygotować przez powrotem i zjadłem spokojnie śniadanie na tarasie. Czas jak to czas, miną a my musieliśmy się już powoli żegnać. Nie lubię się żegnać, mógłbym zostać tam na dłużej, oglądał bym codziennie jak samoloty startują i lądują w Modlinie :) O 14:30 mieliśmy pociąg na same lotnisko Chopina w Warszawie. Na miejscu wylotu po nieco dłuższej ale nadal spokojnej odprawie czekaliśmy na samolot o 17:00. Międzyczasie widzieliśmy jak inne samoloty lądują i startują. To trwało tak płynnie :) O 17:30 siedziałem już w samolocie. Tym razem było bardziej na luzie lecieć. Podróż do domu szybciej minęła, niż lot do Warszawy :D W mgnieniu oka byliśmy już na miejscu. Całego lotu nie da się opisać, trzeba samemu to przeżyć aby się przekonać jak jest świetnie na pokładzie samolotu 5000 metrów nad ziemią. Osobiście bardzo polecam ! :D Jak mówiłem było o czym pisać, zaraz dodam jeszcze bonusowe TAG jak obiecywałem :) Będzie dotyczył moich poglądów na inspiracje :)
Wakacje to najlepszy czas na  niesamowite przygody i podróże :)

Igor Kluczyński

wtorek, 21 lipca 2015

✯ Dentysta, chińskie gumki, pakowanie ✯

Dziś również post na szybko :) Powodem tego jest fakt że za 7 godzin mam samolot do Warszawy, z czego 5 godzin mogę przeznaczyć na sen. Gdybym był leniwy nie pisałbym teraz tego posta :) A więc wstałam dziś wcześnie ponieważ musiałem iść na wizytę do dentysty. W tej placówce byłem po raz pierwszy, dawniej chodziłem do innych i mam nadzieję, że u obecnego pozbęde się wszystkich moich dziwnych kompleksów. Aż dziwne, że o nich piszę ale faktyczne nie przepadam za nimi, to długa historia :) Dobrze,  że podczas zabiegu nic nie bolało. Dziś było e porządku, jedynie najgorsze było to, że nie mogłem jeść przez najbliższe 2 godziny (ugh) Po powrocie do domu zajełem się obowiązkami. Podczas wolnej chwili chwyciłem za paczkę potocznie zwanych chińskich gumek z których robi się bransoletki. Chciałem nauczyć się robić takie bransoletki. Na początku mi to nie wychodziło, więc próbowałem sobie pomóc i wszedłem na You Tube  by zobaczyć dokładniej co zrobić by wyszło. Strona mało pomogła, więc sam musiałem siebie z tym poradzić. Zacząłem kombinować i pi jakimś czasie sam doszedłem do tego jak robić te bransoletki :D (haha) A już myślałem, że nigdy się nie nauczę. Dziś zrobiłem dwie całkiem długie bransoletki z których jestem zadowolony :) Tego dnia musiałem też spakować do swojego plecaka kilka zbędnych rzeczy na pobyt w Warszawie. Na sam lot nic nie szykowałem, oprócz legitymacji i dowodu, bilety ma mama :) Jestem już bardzo zafascynowany tym, że za kilka godzin wsiąde na pokład samolotu. Będę miał sporo do pisania na blogu o tej wycieczce :D Przy okazji informuje: będę 3 dni poza domem, więc przez ten okres czasu nie będzie nowych postów na blogu :) Najbliższy dopiero w sobotę + dodam bonus na blogu w formie TAGU :) To wszystko na dziś, dozobaczenia niebawem!

Igor Kluczyński

poniedziałek, 20 lipca 2015

✯ Poniedziałkowy luz ✯

Tak to wakacje. W tym czasem nawet początek tygodnia są jak weekendy :) Dziś zabrałem siły i   troszkę ogarnąłem swój pokój. Jak na samo ogarnięcię trwało to bardzo długo. Nie mogę słuchać muzyki i jednocześnie sprzątać, to działa tak, że większość czasu wygłupiam się  niż sprzątam :D Dzisiaj również ćwiczyłem, opalałem się i  inspirowałem się :) Ten post jest krótki, przecież nie da się z niczego czegoś zrobić.

Igor Kluczyński

niedziela, 19 lipca 2015

✯ I CAN'T ✯

Postanowiłem tak nazwać twego posta. Wczoraj pisałem posta i stwierdziłem, że piszę wszystko za konkretnie. Czasem czuję się jakby moja twórczość była żałosna, że nikogo nie obchodzi. Próbuje nadal myśleć pozytywnie. Jest ktoś kto daje mi motywację do dalszego działania :) Szybko i KONKRETNIE napisze co ostatnio się działo. Praca ostatnio nad mną przeważa, jednak satysfakcją jest mieć swoje ciężko zarobione pieniądze :) Nie wyrobiłem się i nockę u kuzynostwa musiałem przełożyć na następny dzień. Odpoczęłem troszkę, nie ma to jak babciny spokojny ogródek.  Następnego dnia wróciłem do domu, miałem gości. Był u mnie     mały kuzyn z którym oglądaliśmy bajki i słuchaliśmy muzyki :) Dzień miłą szybciej niż myślałem. Dziś też zresztą miałem gości. Fajnie jest spotykać się z rodziną w weekendy. Przyznaje, ostatnio przez coś nabyłem wadę. To głupia wada i wstyd mi za nią, ale wiem, że gdybym był stanowczy nie byłoby jej. Pod wieczór puściłem sobie fajną muzykę, robiłem to co kocham najbardziej. Czuję sie tak bardzo pewny siebie, tak bardzo kreatywnie, ale tylko w moich myślach. Potrzebuje ciężkiej pracy z dobrymi ludźmi by stworzyć coś artystycznego. Krok dla sztuki wydaje się który, pozornie. Tak, będę kończyć tego posta i przyznaje szczerze jestem z niego zadowolony :) Lubię w moich treściach odnosić się do moich przemyśleń i inspiracji. W końcu o tym jest ten blog.

Igor Kluczyński

piątek, 17 lipca 2015

✯ Na szybko ✯

Nagła zmiana planów :) Wczoraj jednak nie nocowałem u kuzyna, a więc zaraz idę spakować plecak i dziś do niego idę. Jutro dokładnie napisze co się wczoraj stało. Oczywiście nie zapomnę wspomnieć o dzisiejszym dniu :D Chciałem jeszcze tylko napisać o emotikonach w poprzednim poście. Nie wiem czemu ale zostały wyświetlone u mnie na telefonie jako znak zapytania (?).  W rzeczywistości była to zwykła uśmiechnięta buźka XD To wszystko co chciałem przekazać. Jeszcze dla was piosenka, którą ostatnio ciągle zdarza mi się śpiewać :)

Igor Kluczyński


czwartek, 16 lipca 2015

✯ Moje urodziny, ślub, wyniki konkursu i nocowanie ✯

Ostatnio na moim blogu znów zawidniały pustki. Moje życie nadal przynosi nowe niesamowite przeżycia, ale czuję, że to dopiero początek tej wspaniałej przygody która na mnie czeka. Najlepsze zawsze jest na samym końcu..
Ósmego lipca stało się cośsymbolicznego. Moje urodziny zapoczątkowały następny rozdział w którym nie muszę ukrywać kim jestem. Dziwnie czułem się jako piętnastolatek. Wiem, że to tylko zwykła liczba, lecz chyba po raz pierwszy od awsze nie mogłem doczekać się na datę moich szesnastych urodzin. Nareszcie nadszedł ten dzień. Byłem w świetnym nastroju. Widziałem się z rodziną i przyjaciółmi, w końcu urodziny jak urodziny, są goście - jest impreza 😊 Dzień miną błyskawicznie i tak przy okazji spontanicznie nocował u mnie przyjaciel. Do późna siedzieliśmy w studiu gdzie rozmawialiśmy i czasem graliśmy coś na keyboardzie. Byłem wtedy naprawdę zmęczony, więc poszedłem spać. Obudziłem się około 11:00 a pamiętam, że obiecywałem sobie wstawać o wiele wcześniej (haha) No cóż tak bywa 😁 Po południu pojechałem z przyjacielem do Sulechowa. Chwilę pochodziliśmy po mieście, później odprowadziłem go do domu. Kolejna doba minęła w mgnieniu oka. 10 lipca miałem w domu gości, a dokładnie pielgrzymów. Były to trzy dziewczyny z czego jedną znam bo już kiedyś u nas nocowała. Naprawdę fajnie się z nimi rozmawiało, to ciekawe a zarazem bardzo miłe osoby 😁 Umówiłem się z nimi, że za rok pójdę od samych Żar do Rokitna 😁 Nazajutrz, czyli 11 lipca byłem na ślubie u wujka. Uroczystość rozpoczęła się po południu w niewielkim kościele na obrzeżach miasta. Ślub był śliczny. Szkoda, że teraz tak rzadko odbywają się tego typu święta. Po części kościelnej udaliśmy sie na salę gdzie zaplanowano wesele. Co jakiś czas zatrzymywaliśmy się, ponieważ ktoś robił bramę weselną. W Nowym Kramsku gdzie było wesele, wszyscy goście zrobili sobie wspólne zdjęcie i zaczęła się impreza. Tanczyłem od czasu do czasu, ale bawiłem się super 😁 Wszystko trwało do 04:00 i miałem okazję zostać do końca. Faktycznie bawiliśmy się do białego rana, bo za oknem było już całkiem jasno. Gdy wróciłem do domu poszedłem spać. Po kilku godzinach wstałem i w niecałe 10 minut byłem gotowy wrócić do Nowego Kramska na poprawiny. Kolejny raz goście dobrze się bawili i ja również. Było zabawnie, tylko tym razem impreza trwała do 22:00. Zapomniałem wspomnieć, że podczas poprawin wraz z mamą, ciocią i kuzynką pojechaliśmy na lotnisko w Nowym Kramsku. Byłem podekscytowany tym, że w ogóle tam byłem 😁 Pierwszy raz byłem na lotnisku i przyznam był to dla mnie wielki ra!ytas (hahaha) Kocham samoloty i uważam, że napewno bycie w powietrzu jest czymś niesamowitym. Jestem mega, mega, mega podjarany, że 22 lipca po raz pierwszy będę miał okazję gdzieś polecieć, a dokładnie do Warszawy 😁 😁 Odwiedzę tam przy okazji rodzinę i pozwiedzam stolicę.
13 lipca nocowałem u przyjaciela. Miałem być u niego jeden dzień ale złożyło się, że zostałem na dwa dni. Wieczorem oglądaliśmy horrory, które wcale mnie nie straszył. Chyba jestem takim typem człowieka na którym tekie filmy nie wywołują sensacji. Jeden horror był nawet tak nudny, że poszedłem spać (hahaha) Następnego dnia o 16:30 byłem w bibliotece miejskiej na ogłoszeniu wyników konkursu "Górzykowo w obiektywie". W rezultacie nie zajełem żadnego miejsca, ale czułem się zaszczycony tym, że moje zdjęcia wywieszone były w galerii konkursu 😁 Cieszy mnie też to, że mogłem brać udział w tym wydarzeniu. Ogólnie rzecz mówiąc ten tydzień był świetny. Zawsze coś się działo ciekawego, przez co mało czasu byłem w domu. Uważam nadal, że warto korzystać z wakacji by podróżować i doznawać nowych przygód. Dziś zresztą jest pracowity dzień. Rano z tatą pojechałem do stajni na Brzeziach. Pomagałem przy sprzątaniu boksów. Przyznaję nie było wcale ciężko. W cztery godziny było już czysto. Teraz odpoczywam, ale za niedługo znów jadę do pracy. Tym razem nie przy koniach, tylko przy cielakach. Jak jest praca, biorę ją. Tym sposobem jestem o jeden krok bliżej do nowego telefonu. W końcu sam muszę sobie na niego zapracować 😁 Prawdopodobnie pod wieczór pójdę nocować u kuzyna. Mam nadzieję, że sie wyrobie i jeszcze dziś zdążę do niego pójść. Puki co wracam jutro z nowym postem dla was 🍭

Igor Kluczyński

poniedziałek, 6 lipca 2015

✯ Szkoła, cięta sprawa ✯

Wiem, że to dziwne, dopiero co zaczęły się wakacje a ja drąże temat szkoły. Dzisiejszy dzień związany był jedynie o tej sprawie. Tego roku skończyłem naukę w gimnazjum, od września zaczynam nową szkołę a zarazem kolejny etap mojego życia. Wszystko jest jeszcze w wielkim znaku zapytania lecz jestem optymistą i wiem, że lepiej nie wyolbrzymiać niektórych spraw :) Dziś wcześnie z przyjaciółką pojechaliśmy do Sulechowa potwierdzić wybór szkoły do której złożyliśmy podania. Będziemy razem w klasie więc mam powody do szczęścia :) Ogólnie przyjrzeliśmy listę osób które zakfalikowały się do tej samej klasy co my. Po południu wróciliśmy do domu. W domu zacząłem zajmować się sprzątaniem w nim i na podwórku. Przyszli do nas goście lecz Tomek, mój brat się nimi zają. Ja w tym czasie wyrywałem chwasty rosnące w około domu. Po 30 minutach zrobiłem sobie przerwę. Poszedłem do domu. Nagle do domu wybiegł Tomek. Miał naprawdę mocno rozciętą nogę. Rana była głęboka ale próbowałem opanować sytuację. Dawałem mu wskazówki co ma robić, lecz nie słuchał. Trudno było dociec przez co tak rozcią swoją nogę. Skontaktowałem się z tatą po czym pojechali na pogotowie zszyć rane. Później wyjaśnił, że podczas zabawy niezauważył na dworze akwarium które tam stało i gdy w nie wpadł szkło rozbiło mu się na nodze. Na szczęście już po wszystkim :) O 17:00 znów spotkałem się z przyjaciółką. Rozmawialiśmy o nowej szkole i jej środowisku.  Znajdowaliśmy jej plusy i minusy rozmawiając z osobami które już tam się uczą. Jedynie co mi jeszcze zostało to dostarczenie pozostałych dokumentów i kupienie odpowiednich podręczników, później spokojnie będę czekać do września na nowy rok szkolny z nową klasą w nowej szkole :D

Igor Kluczyński

niedziela, 5 lipca 2015

✯ Opalanie part II, Grill and festyn ✯

Jednak każdy dzień jest na wagę złota. Przynosi tyle korzyści a rzadko kiedy ktoś z nich korzysta. Osobiście też tak mam. Wstawianie codziennie około 10-11 jest bynajmniej jak dla mnie uciążliwe. Dzisiaj wstałem po 14 :o Wtedy każdy dzień wydaje się taki krótki... Dobra piszę co nowego mnie ostatnio spotkało :) Z tego względu, że jest bardzo słonecznie, korzystam z tego :) Wakacje to sezon na opalanie!  Ja już jestem zadowolony z mojej opalenizny :) W środę byłem u przyjaciółek, razem jak zawsze gdzieś chodziliśmy po wsi tylko tym razem z pudełkiem pizzy XD Miłe spotkanie :) Następnego dnia w tym samym towarzystwie zrobiliśmy grilla. Wczoraj w Kalsku był festyn :) Byłoby super :D Organizowałem konkurs w dojeniu krowy :D Oczywiście krowa była plastikowa, przystosowana była do tego rodzaju rzeczy. Po części konkursowej  przyszedł czas na trochę tańca przy muzyce :D Tanczyłem do większości piosenek. Dobrze się bawiłem i to się liczy :) W domu byłem około 02:00 . Dzisiejszy dzień minął strasznie strasznie szybko. W mgnieniu oka było już ciemno. Szczerze mówiąc straciłem go. Cóż muszę wcześniej wstawać, stanowczo wcześniej :) Tym będę kończył tego posta. Wstawiam jeszcze tą piosenkę bo fajnie się do niej wczoraj tańczyło :D

Igor Kluczyński


środa, 1 lipca 2015

✯ Opalanie, spacery, słoneczny dzień ✯

5 dzień wakacji :) Jeszcze chwila i tydzień za nami. Dziś było bardzo słonecznie, to był wspaniały czas by wyjść z domu w krótkich ubraniach na podwórko się poopalać :D Ogólnie wstałem o 10:00 i zacząłem sprzątać. Gdzieś tak po 13:00 dopiero wyszedłem na podwórko :) Trzy godziny byłem na słońcu, więc mam nadzieję że przyniosło to jakieś efekty :D Zresztą już je chyba trochę widać :D Dobrze, że nie spaliłem sobie za bardzo skóry. Wtedy było by boleśnie.
Po południu spotkałem się z przyjaciółmi :) Od czasu do czasu gdzieś chodziliśmy, czasem siedzieliśmy na huśtawkach. Ogólnie nic ciekawego. Mieliśmy plan aby zrobić dziś grilla, lecz jednak jutro go zrobimy :) Pod wieczór temperatura powietrza zmalała. Bywało chłodnawo, choć lepsze to niż burza :) Później każdy rozszedł się do swojego domu. Nie wiem jak ale strasznie szybko miną mi ten dzień. Muszę chyba zacząć wcześniej wstawać :D Jutro jeśli będzie słonecznie poopalam się jeszcze troszkę i poćwiczę tak dla lepszego samopoczucia :)  Brakuje mi jeszcze tylko sprawnego roweru.. Hmm coś się wymyśli :)

Igor Kluczyński