poniedziałek, 28 września 2015

✯ krwawy księżyc / informacyjnie ✯

Hejka, jeszcze przed głównym celem posta chciałbym poruszyć temat mojego bloga oraz aplikacji mobilnej Blogger.
Dzisiaj nie wiem jakim cudem ale post "✯ Polowe prace ✯" został przeniesiony z soboty 19.09.2015 na dzień dzisiejszy. Trochę mnie to zdziwiło i wzburzyło, gdyż nie chce aby u mnie na stronie był bałagan. Strasznie tego nie lubię. Ostatnio równierz zauważyłem, że ustawiony mam na blogu czas pacyficzny. Z drugiej strony to dobrze, ponieważ jeśli w danym dniu nie zdążę napisać całego posta mając ustawiony czas środkowoeuropejski,  ten post pojawi się już tego kolejnego dnia. Jeżeli mam ten czas pacyficzny, mogę spokojnie napisać posta i mimo iż minęła północ post nadal będzie należeć do tego określonego dnia. Zatem jeszcze szybko o aplikacji Blogger. Nie lubię w tej aplikacji tego, że jeżeli dodaje jakieś zdjęcia chronologicznie, podczas publikowania zmieniają one swoje miejsce i znów robi się bałagan. Pochwalę napewno tą aplikację za prosty interfejs w którym łatwo pisać treści posta. Uczepił bym się jeszcze jednak do tego, że czasem nie współgra z stroną internetową. Ogólnie przepraszam za utrudnienia i małe awarię, które mogą w jakiś sposób wam zakłucać odczytywanie moich postów.  Mam nadzieję, że to ostatnia tego typu niedogodność :) No więc, jak wspomniałem w ostatnim poście, czekałem do 4:50 na tak zwany "krwawy księżyc". Było trochę ciężko ale wytrzymałem.  Na początku na niebie ukazał się super księżyc który wydawał się być nieco większy niż zawsze. To wszystko dlatego, iż dziś był całkiem blisko Ziemi. Z czasem satelita skierowała się ku zachodu, gdzie powoli zaczęło jej ubywać. To było naprawdę widać okiem jak księżyc zostaje stopniowo przykryty warstwą cienia. Poniżej znajdziecie zdjęcia które mogą w jakiś sposób to udowodnić.  Niestety jakość zdjęć jest kiepska. Nie było na co liczy, w końcu zdjęcia robiłem w ciągu nocy. Nie spałem do 05:00, cały czas obserwowałem księżyc i zachwycałem się jego nietypowością :) Oglądałem go i  transmisjie na żywo, jak zmieniał swoje fazy. Przyznaję, chyba za dużo oczekiwałem od tego zjawiska, myślałem że ten księżyc będzie dokładniej widać ale cóż.. Najważniejsze jest to że w ogóle nie było chmur i mogłem go zobaczyć. O 05:00 poszedłem spać z czego miałem tylko godzinę snu.  Później trzeba było wstać i uszykować się do szkoły. Wybiła 06:00 a ja czułem się dobre. W ciągu dnia nie odczuwałem dużego zmęczenia. Jednak po wypiciu kawy rano byłem gotowy do pracy :) Jakoś to minęło. Po powrocie do domu zdrzemnąłem się. To mi pomogło wyregulować czas snu :D To chyba już tyle w tym poście :) Jestem trochę zmęczony po treningu a więc idę spać :)

Igor Kluczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz